Na zdj. kadr z filmu „Pamiętnik”, reż. Nick Cassavetes
Dziś obchodzimy najfajniejsze święto w całym kalendarzowym roku (przebija nawet Boże Narodzenie!) bo Święto Całowania w Usta!
Historia zna kilka przypadków, kiedy ta forma kontaktu z drugim człowiekiem była zakazana – fanami pocałunków nie byli ani Sokrates, ani król Henryk VI, który zabronił swoim podwładnym całowania się. W XVI w. w Neapolu za publiczne cmoknięcia można było zapłacić głową. W XX w. Francuzi (!) zakazali całowania się na kolei, ponieważ przedłużające się romantyczne pożegnania skutkowały opóźnieniami pociągów. Dobrze, że mamy XXI w. i totalną wolność w tym zakresie!
Za całowaniem się przemawia mnóstwo faktów (gdyby ktoś jeszcze potrzebował zachęty):
- Mężczyźni całujący żony przed wyjściem do pracy żyją dłużej, mają mniej wypadków samochodowych i co najciekawsze – osiągają wyższy dochód niż ci, którzy żon nie całują. Jak twierdzą naukowcy, całując się możemy wydłużyć swoje życie nawet o 5 lat. Więc całujmy się na zdrowie!
P.S. Pocałunek musi być odpowiednio długi – powinien trwać przynajmniej trzy sekundy.
- Podczas całowania pracują 34 mięśnie twarzy – czyli całowanie to doskonały „trening” odmładzający!
- 1-minutowy, intensywny pocałunek pozwala spalić 20 kcal. Czyli 5 pocałunków dziennie to tyle samo co 20 minut gimnastyki.
Do mnie ten argument przemawia.
- Całujące się osoby wymieniają między sobą aż 40 tysięcy drobnoustrojów, w tym 250 gatunków bakterii (jasne, że fe!) ALE regularne pocałunki zmniejszają ryzyko różnego rodzaju infekcji (np wpływają na szybsze wypłukiwanie bakterii z jamy ustnej, co chroni przed próchnicą)!
- Całowanie stymuluje produkcję hormonów odpowiedzialnych za dobry nastrój: oksytocyny, która wyzwala uczucie miłości i zacieśnia więź z partnerem, endorfin – hormonów odpowiedzialnych za odczuwanie szczęścia, oraz dopaminy, która pobudza ośrodek przyjemności w mózgu. Regularne całowanie pozwala odzyskać dobry nastrój.
Oczywistym jest, że najlepszym prezentem z okazji Dnia Całowania w usta jest wcielenie myśli w czyn. Ale, jeżeli ktoś nie może „czynnie” świętować w dzisiejszym dniu, niech chociaż poogląda (nie mylić z „podgląda”!) i się zainspiruje 🙂
W DESZCZU I ŚNIEGU:
PAMIĘTNIK: Absolutny nr 1 pocałunków przy niesprzyjającej aurze, czyli Ryan Gosling i Rachel McAdams w nieśmiertelnym romansidle „Pamiętnik”. Która nie chciała być na miejscu Ellie niech rzuci kamieniem!

ŚNIADANIE U TIFFANY’EGO: On mokry. Ona mokra. A pośrodku kot.

DZIENNIK BRIDGET JONES: On odprasowany w kantkę z idealnym przedziałkiem ona jak zwykle w nieładzie, w majtkach i wyciągniętym swetrze:
-„Grzeczni chłopcy tak nie całują„
– „A właśnie, że, ku…, tak„

W DZIWNEJ POZYCJI:
SPIDERMAN: Też się leje na głowę, ale pragnienie pocałowania jest silniejsze niż zachowania idealnej fryzury.

TITANIC: Kojarzy się z trzema scenami: spektakularnym zatonięciem statku, gorącą sceną seksu w samochodzie i tym wygiętym pocałunkiem na dziobie statku.

POCAŁUNKI, NA KTÓRE TRZEBA CZEKAĆ
MASZ WIADOMOŚĆ: Co z tego, że na początku się nie lubią? Co z tego, że Tom Hanks nie jest najprzystojniejszym aktorem w Hollywood? Co z tego, skoro pocałunek pierwsza klasa no i łzawe wyznanie Kathleen: „Chciałam, żebyś to był ty. Tak bardzo tego chciałam.”

PRETTY WOMAN: Ona ma zasadę – nigdy nie całuje się w usta, ale kiedy On wyłazi na drabinę to musi się tak skończyć.

GILMORE GIRLS: Człowiek czeka cztery sezony, żeby kawoholiczka pocałowała jedynego baristę w miasteczku – i w końcu!

PRZYJACIELE: Podobno świat dzieli się na fanklub Moniki i Chandlera albo na fanklub Rossa i Rachel. Mimo wszystko, Ci dwoje są dla siebie stworzeni. Przecież wiadomo, że „ona jest jego homarem”.

NO I NAJGORSZE POCAŁUNKI EVER (po których nawet widz chce się wytrzeć)
ZMIERZCH: No błagam, pocałunek z wampirem jest ok, dopóki gra go Gary Oldman. Ale to? Nie. No nie.

GWIEZDNE WOJNY: Albo rybki albo akwarium, albo miecz świetlny albo kobieta. Mimo, że moc w nim wielka to chemia zerowa.

HARRY POTTER: Niby wszystko jest: jest on, jest ona, jest magia, ale jednak boli patrzeć. Może i czarować umiał ale z całowaniem znacznie gorzej.

50 TWARZY GREYA: No w całowanie to nie oni nie potrafią. On ją za każdym razem trochę zjada, trochę rozwałkowuje na jakiejś ścianie. Ona jest jak plastelina. No nie.
